Czy bateria w samochodzie elektrycznym może być przyczyną pożaru?

Każdy producent samochodów szuka rozwiązań, które umożliwią kierowcy możliwie długą i bezawaryjną jazdę. Tak samo jest w przypadku aut napędzanych energią elektryczną. Baterie w pojazdach elektrycznych posiadają gwarancję producencką – jest ona ważna 8 lat lub do 160 tysięcy kilometrów przebiegu, a na badania dotyczące bezpieczeństwa samochodów elektrycznych, wydawana jest fortuna.

W Polsce, nad bezpieczeństwem samochodów elektrycznych czuwa Sieć Badawcza Łukasiewicz – Przemysłowy Instytut Motoryzacji w Warszawie zajmuje się badaniem pojazdów napędzanych energią elektryczną. Specjaliści sprawdzają, jak samochody elektryczne reagują, gdy narażone są na chłód, skwar czy deszcz. Podczas testów bezpieczeństwa, sprawdzana jest efektywność różnych metod hamowania, wpływ temperatur, sposobu użytkowania oraz ładowania samochodów elektrycznych na starzenie się ogniw.

Baterie przechodzą testy ognioodporności. Aby wynik badania był pozytywny, bateria musi wytrzymać trzykrotną procedurę bezpośredniego działania płonącego paliwa na całej powierzchni przez 70 sekund, a następnie punktowo przez 60 sekund. Badanie ma na celu zapewnienie pasażerom pojazdu, wystarczająco dużo czasu na ewakuację, w przypadku ewentualnego pożaru paliwa, które wyciekło z innego pojazdu spalinowego.

Wszystkie pojazdy z napędem elektrycznym, które trafiają na rynek europejski, objęte są jednolitymi przepisami dotyczącymi układu napędowego. Zarówno same samochody, jak i baterie sprawdzane są pod kątem bezpieczeństwa – testuje się ich odporność na zwarcia, zgniatanie, wstrząsy, wibracje, zmiany temperatury, przeładowanie czy nadmierne rozładowanie.

Akumulatory do samochodów elektrycznych są wyposażone w systemy zarządzania ogniwami, które redukują zagrożenie zapłonem – tak zwane BMS-y. System ten stale monitoruje pracę wszystkich ogniw, dlatego jest w stanie szybko wykryć ewentualne nieprawidłowości i poinformować o tym użytkownika. W skrajnych sytuacjach – gdy zagrożenie może być poważne, system uniemożliwia dalszą jazdę kierowcy. Dzięki temu, samozapłon baterii w pojazdach elektrycznych produkowanych seryjnie, jest praktycznie niemożliwy. Warto mimo wszystko, mieć świadomość, że jeśli kiedykolwiek dojdzie do pożaru ogniw litowo-jonowych (bez względu, czy są one zamontowane w hulajnodze, tablecie czy samochodzie) należy odpowiednio postępować i gasić je konwencjonalnie, czyli wodą.

Baterie w samochodach elektrycznych, niewiele różnią się od tych, które mamy w swoich telefonach. Producenci stale pracują nad doskonaleniem i ulepszaniem systemów zabezpieczeń baterii, tak by nawet w czasie kolizji pozostawały bezpieczne. Właściciele pojazdów elektrycznych nie mają się czego obawiać – straż pożarna stale podnosi swoje kwalifikacje w zakresie gaszenia pożarów aut z wtyczką, a ośrodki badawcze nadzorują bezpieczeństwo baterii.

Przetwarzamy dane osobowe w celu realizacji usług i zgodnie z Polityka prywatności.

Zamknij